Choć największy niebieski konkurent Coca Coli próbuje obalić mit ulubionego napoju św. Mikołaja, to koncern co roku, konsekwentnie przypomina o nim w reklamach i na swoich produktach. Także na puszkowych edycjach słynnego napoju.
Patrząc na to wszystko z boku, można by pomyśleć, że św. Mikołaj przesiadł się z zaprzęgu reniferów do wielkiej amerykańskiej ciężarówki. Jakby nie patrzeć dzisiejszy świat bardzo się skomercjalizował, ludzi ogarnia szał prezentowy.