Monster Energy Mule Ginger Brew

Monster Energy Mule Ginger Brew

Kolejna odsłona czarnego tła na puszce Monster Energy. Grafika Monster Mule Ginger Brew w barwach miedzi. To odniesienie do legendy o browarniku, warzącym piwo imbirowe, dystrybutorze mocniejszych alkoholi oraz sprzedawcy miedzianych naczyń. W przypływie burzy mózgów stworzyli koktajl znany jako Mocscow Mule.

Uprzedźmy Monster Energy Mule Ginger to napój bezalkoholowy. Intensywna słodkość przeszyta imbirem o cytrusowym, limonkowym finiszu z dodatkiem rzecz jasna monsterowej energii. Taki wynalazek trzeba było z czymś połączyć. I na myśl przyszli trzej legendarni wynalazcy.

Trudno dziś wynaleźć coś oryginalnego. Jeszcze trudniej stworzyć historię, która będzie się pamiętać przez kolejne dekady. Na dobrą sprawę trudno przewidzieć o czym kolejne pokolenia będą pamiętać, wspominać i mówić, a co przejdzie do historii. Nikt nie broni nam wybiegać myślami w przyszłość.

Monster Energy Ultra Paradise Zero Cukru

Monster Energy Ultra Paradise Zero Cukru
Czy napoje z etykietą free sugar ominie podatek cukrowy? Chyba niestety nie. Jeżeli cukier zastępuje jakikolwiek inny słodzik produkt ten nie ominie podwyżka ceny. Zatem jeżeli do swojej kolekcji chce dołożyć kolejny z serii Monster Energy Ultra Paradise zapłacisz za niego więcej, mimo że tuż przy wieczku widnieje informacja Zero Cukru.

Kolejna puszka Monster Energy o wręcz fluorescencyjnej kolorze. Tym razem żywa, jasna, rajska zieleń. Czy idealnie oddaje klimatyczne plaże, z białym piasekiem turkusową wodą i delikatną tropikalną bryzą? Smak Monstera wzmocniony limonką, arbuzem, owocem kiwi i ananasem.

W czasach izolacji, gdy większość czasu spędzamy zamknięci w czterech ścianach potrzeba nam pozytywnej energii. Czy napój energetyczny jest w stanie nadać nam jeszcze więcej mocy, radości i uśmiechu? Łyk, drugi, trzeci i samopoczucie rozświetla słońce, pobudzone ciało rusza do działania.

Juiced Monster Energy Pacific Punch

Juiced Monster Energy Pacific Punch
Być może były to ostatnie święta z Coca Colą. Od 2021 roku Mikołaj będzie miał trudniej dotrzeć na wigilijne stoły. Wszystko przez podatek cukrowy jaki został nałożony na podatek cukrowy. Miłośnicy napojów gazowanych muszą liczyć się z podwyżkami cen swojej ulubionej coli, oranżady, lemoniady czy energetyków. 

Choć wszystko to tłumaczone jest troską o nasze zdrowie, to jednak należy zrozumieć żal i niesprawiedliwość takiego postępowania. W tej ponure atmosferze na półkach sklepowych można spotkać Juiced Monster Pacific Punch.

Nawet jeżeli nowy Monster Enery uzyskamy z połączenia soków jabłkowego, ananasowego, marakui, guawy, malin, wiśni i pomarańczy, a samo smak wydaj się bardziej orzeźwiajacy niż słodki fiskusa nie ominie. Pozostaje więc zagryź zęby i wydać nieco więcej na piaskową puszkę inspirowaną plażą nad Oceanem Spokojnym.

Błękitne niebo, słońce, lekki wiatr od strony Pacyfiku może być sam w sobie źródłem energii. Tam raczej nie potrzeba lodówek pełnych napoi energetycznych.

Coca Cola Prawdziwy Smak Świat

Tego roku (2020) nawet nie zdążono zapalić zniczy, a już sklepy próbowały ruszyć z kampanią świąteczną. Gdy w przed ostatnim dniu przed zamknięciem sklepów stałem w kolejce do kasy w jednej sieciówek ogarnęło mnie przerażenie. Dwie panie stały z pełnymi koszykami… prezentów świątecznych. Przecież dopiero początek listopad...

Nie próżnuje też koncern Coca Cola. Najpierw na półce zauważyłem litrową kolę z Mikołajem by po chwili wrzucić do koszyka czteropak z wizerunkiem sympatycznego staruszka, który jest jak co roku oznajmia że zbliżają się święta. Kto ma odrobinę szczęścia może wygrać przy okazji misia polarnego wpisując kody spod wieczka.